niedziela, 25 września 2011

Czy wykorzystanie wizerunku Adolfa H. w reklamie może pomóc marce?


Włoska firma Cambia zajmująca się modą postanowiła wykorzystać wizerunek faszystowskiego przywódcy i ubrała Hitlera w różowy mundur, a zamiast opaski ze swastyką przypięto mu opaskę z czerwonym serduszkiem. Wyglądało to tak:


I tak Cambia zaprojektowała nowy fason dla faszysty… Marki decydują się na użycie znanych postaci, nawet tych z bardzo dużym negatywnym ładunkiem emocjonalnym, ponieważ pokazanie znanej twarzy jest bardzo efektywne. Wystarczy wspomnieć imię i w tym samym momencie ukazują się w umysłach wszelkie skojarzenia związane z tą osobą. Z jednej strony jest to strategia pójścia na łatwiznę, ale z drugiej – jest bardzo ryzykowna. Samodzielne wywołanie jakiejkolwiek reakcji jest bardzo kosztowne, prostsze i tańsze jest jej wypożyczenie. Trzeba jednak zauważyć w tym momencie, iż coraz częstsze wykorzystanie wizerunku danej osoby będzie za każdym razem mniej szokujące, a co za tym idzie, mniej efektywne.
Dodanie wizerunku tak mało lubianych postaci może być jednak korzystne dla… No waśnie, tu warto zadać sobie pytanie, jakie produkty bądź usługi powinny być kojarzone z terrorem i ludobójstwem? Na poniższej reklamie mamy dobre zastosowanie takiego wizerunku do kampanii społecznej.



Tutaj negatywny afekt do wizerunku Adolfa H. jest jak najbardziej korzystny i może zostać zapamiętany na bardzo długo przez odbiorców.