środa, 20 kwietnia 2011

Pozytywne aspekty wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej

Minął dokładnie rok czasu od kiedy międzynarodowa korporacja stara się o przywrócenie swojego imagu ekologiczności i czystości po największym jak dotąd wycieku ropy naftowej do Zatoki Meksykańskiej. Wiele było już mowy na temat ekologicznej katastrofy, wpływu na środowisko i branżę naftową, ale teraz spróbujmy odwrócić pytanie, z następującego: „Jakie negatywne aspekty miał ten wyciek?” na pytanie: „Czy taki wyciek ropy może przynieść pozytywne skutki?”

Pytanie bardzo zaskakujące, jak i prowokujące.Nawet głębiej się nad nim zastanawiając, ciężko jest cokolwiek pozytywnego na ten temat powiedzieć. Wyciek mógł spowodować, że będzie stawiany większy nacisk na profilaktykę i zabezpieczenia na platformach wiertniczych, zostaną zwiększone prace nad bardziej ekologicznym wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii, ludzie mieszkający w krajach położonych przy Zatoce dostaną pracę przy oczyszczaniu zatoki z ropy.

Dwie agencje z Australii na potrzeby programu talk-show przygotowały reklamę Petroleum Brilliance (PB, błyskotliwa ropa naftowa) wyimaginowanej światowej korporacji z branży naftowej do złudzenia przypominającej BP. Mieli oni za zadanie w krótkim spocie pokazać, że wyciek ropy rzeczą ma pozytywne aspekty. Niestety nie znalazłem osobnych plików, ale pokazuję cały wycinek programu Gruen Transfer pt. „The Pitch”. Oto co zaprezentowali: (oglądanie można zakończyć na 3 minucie)
Pierwsza reklama PB opiera się na pozytywnych emocjach związanych z dodatkowymi możliwościami dla krajów uboższych położonych przy Zatoce meksykańskiej. Druga natomiast, pokazując skupiająca się na negatywnych skutkach, pokazuje, że istnieje prawdopodobieństwo, iż ten wyciek zaprowadzi firmę do miejsca, w którym powinna zainwestować w ekologiczne źródła energii. A o której reklamie Ty myślisz, że jest lepsza i która Ci się bardziej podobała? Czekam na komentarze i emaile.


niedziela, 10 kwietnia 2011

Czy zapinać pasy bezpieczeństwa?

W roku 2009 roku firma Sussex – partner bezpieczeństwa na drogach lokalnej organizacji w Anglii, namówił twórcę filmów Daniela Cox-a aby zrobił spot reklamowy promujący zapinanie pasów bezpieczeństwa. Powstała ta oto pełna tragizmu i emocji reklama społeczna.



Ta reklama została pokazana w styczniu 2010 roku w lokalnym kinie. Dziewięć dni później została umieszczona w Internecie na YouTube. Obecnie ma już ponad 13 milionów odtworzeń. Co skłania ludzi do oglądania takiej reklamy? Pierwsze, co się narzuca oglądając tą reklamę społeczną to szybkość akcji. Wszystko w spowolnionym tempie, tak aby widz mógł „na spokojnie” przeżyć emocje, aby wczuł się w doświadczenie bohaterów, ponieważ też aby widz miał możliwość zastanowienia się nad samym sobą. Po drugie, jest to świetnie opowiedziana historia dziecka ratującego życie swojego rodzica. Opowieść, że rodzic ratuje swoje dziecko jest całkowicie normalna, ale pokazana w tej reklamie sytuacja odwrotna, że to właśnie dziecko ratuje swojego rodzica, jest porywającym serca widzów przeżyciem. Kolejnym aspektem tej reklamy jest to, że nie przedstawia ona drastycznych scen z wypadku, wzbudzając szok i strach. Pokazuje natomiast emocjonalne przywiązanie do rodziny i do na pierwszy rzut oka niepozornych konsekwencji zachowania jakim jest nie zapięcie pasów. Prezentuje to w sposób emocjonalnie pozytywny, a nie jak do tej pory większość reklam tego typu - negatywne skutki nie zapinania pasów. A kto jest adresatem tej reklamy? Po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że ta reklama jest skierowana do rodziców, głównie do ojców jako tych, którzy często prowadzą samochód. Co z tak zwaną grupą singli? Czy potężna dawka emocji zawarta w tej reklamie będzie na nich działać? Z drugiej strony reklama ta daje też świadomość, że to jest nie tylko odpowiedzialność widza, ale też ludzi dookoła nas.
Czerwona dioda nie zapiętych pasów na desce rozdzielczej po części działa, kara 50 złotych i 1 punktu karnego, wkurzające bipanie działa jeszcze bardziej. Po co jeszcze reklamy społeczne tego typu? Chodzi o poruszenie tematu przez stosunkowo dużą ilość osób! A problem nie zapinania pasów bezpieczeństwa należy do tych problemów, gdzie potrzeba dotrzeć do ogromnej ilości osób, najlepiej do wszystkich. Oto polska kampania, moim zdaniem bardzo pomysłowa, która była skierowana głównie do młodych kierowców w wieku 18-25 lat.




Ta kampania świetnie zadziałała na grupę docelową, jednak myślenie kierowców powyżej 25 roku życia mogło być następujące: „to oni powodują najwięcej wypadków, a ja jestem doświadczony i mogę jechać szybciej”, co po wdrożeniu kampanii spowodowało sytuację, że młodzi kierowcy rzeczywiście powodowali mniej wypadków, natomiast bardziej doświadczeni kierowcy zaczęli czuć się pewniej i w ich grupie odpowiedzialność za wypadki drastycznie wzrosła.